Siedziałem w domu i oglądałem film wojenny. W pewnym momencie zorientowałem się, że wybuchy, które słyszę nie zgadzają się z akcją filmu. Wyszedłem zobaczyć co się dzieje. Okazało się, że trzysta metrów od domu stoją głośniki tworzące atmosferę wojenną dla biegaczy. Niedaleko od nich była też barykada, za którą chowały się dzieci w strojach powstańczych bawiących się w... strzelanie do uczestników biegu. Czy na pewno o to chodziło organizatorom?