Dobrze mi się wydawało, że nazywanie huraganu po polsku podobnie ale na inną literę jest bez sensu. Nazwy są nadawane alfabetycznie, tak samo jak w Stanach przez NOAA. Tyle tylko, że Xaver jest niemiecką nazwą. Co ciekawsze huragan ten przez Szwedów został nazwany Sven, a przez Duńczyków Bodil. Czyli albo powinniśmy się trzymać jakiejś już nadanej nazwy, albo nadawać nasze ale zupełnie inne. Żeby był porządek to przydałaby się jakaś europejska instytucja koordynująca te nazwy.
http://www.met.fu-berlin.de/wetterpate/tief/#aktuell
http://en.wikipedia.org/wiki/Cyclone_Bodil
PS. Okazuje się, że nazwy ośrodkom barycznym nad europejskim obszarem synoptycznym nadaje Instytut Meteorologiczny w Berlinie (Freie Universität Berlin).