wtorek, 21 kwietnia 2020

Tinder w czasach epidemii

Radzę wam uważać podczas korzystania w czasach epidemii z aplikacji typu Tinder. Ku przestrodze opowiem Wam swoją historię.

Jeszcze w marcu zacząłem pisać z pewną Moniką - studentka drugiego roku medycyny. Zauważyłem w tle jednego z jej zdjęć narty i zagadałem na ten temat, ponieważ sam też dużo jeżdżę. Opowiedziała mi, że była w tym roku pierwszy raz pojeździć we Włoszech i bardzo żałuje, że w najbliższym czasie nie może wrócić do tego pięknego kraju. Zwróciłem jej uwagę, że to zachowanie było ryzykowne, a ona na to odpowiedziała, że żyje się tylko raz i bez ryzyka nie ma zabawy - bardzo mi to zaimponowało. Wczoraj z racji zniesionego zakazu wejścia do parków odważyłem się zaprosić ją na spacer.

Byłem zaskoczony, że przyjęła to z entuzjazmem. Już na początku spotkania jednak powinna zapalić mi się lampka ostrzegawcza gdy zwróciłem jej uwagę na to, że ma mocno podkrążone oczy. Powiedziała z lekkim wyrzutem, że przecież na medycynie musi cały czas zakuwać do egzaminów. Jak spytałem, co to za ważny egzamin odbędzie się teraz kiedy uczelnie są zamknięte to zmieniła temat. Olałem to, bo jednak wcześniej bardzo dobrze nam się rozmawiało i postanowiłem, że spędzimy ten czas miło.

Okazało się, że oboje byliśmy sobą oczarowani, przeszliśmy wzdłuż i wszerz całe Pole Mokotowskie rozmawiając na temat jeżdżenia na nartach i naszych marzeń. Pod koniec, pamiętając o jej stosunku do ryzyka postanowiłem wziąć ją za rękę. Powiedziała, że tylko na to czekała i że teraz mogę zdjąć jej maseczkę, bo bardzo chciałaby mnie pocałować. A ja głupi, zdjąłem jej tę maseczkę. Jakie było moje zdziwienie kiedy okazało się, że pod maseczką skrywa się nie 22 letnia studentka medycyny, ale pan minister zdrowia Łukasz Szumowski. Powiedział mi, że to złapanie za rękę było naruszeniem ustawy o zapobieganiu epidemii i niniejszym nakłada na mnie karę administracyjną w wysokości 30 tysięcy złotych. Dodał, że nie śpi nocami właśnie po to, żeby łowić takich jeleni jak ja.

Teraz czekam na patrol policji, który ma mnie odwieźć do domu na kwarantannę...

poniedziałek, 20 kwietnia 2020

Epidemiczny listonosz

Właśnie był u mnie listonosz. Bez maseczki. Bez rękawiczek. Za to z długopisem, który daje wszystkim, którzy muszą mu coś pokwitować. Powodzenia Polsko...

czwartek, 16 kwietnia 2020

Moja prognoza

20.04 zluzują ograniczenia, ludzie zaczną się zarażać bo oczywiście arafatka w niczym nikomu nie pomoże. Po 4.05 liczba chorych zacznie rosnąć. Albo i nie, bo nie będą robić testów. 10.05 będą wybory. 13.05 wprowadzą stan wyjątkowy bo liczba chorych załamie służbę zdrowia, która już teraz ledwo zipie. W międzyczasie okaże się, że sprzęt sprowadzony z Chin jednak nie spełnia żadnych norm. W ostatnim tygodniu maja rząd ucieknie do Rumunii.