Miałem dostać dzisiaj dwie przesyłki kurierskie. DPD około godziny 9 przysłało maile o tym, że obie zostaną dzisiaj doręczone. Jedna miała być zwykła, a druga nadana z gwarancją dostarczenia do godziny 9.30. Kurier przyszedł dopiero około 13.40 i przyniósł tylko jedną przesyłkę, tą zwykłą. Zapytałem go o drugą na co on powiedział:
- Nie wydali mi jej z sortowni bo stwierdzili, że nie zdążę jej dostarczyć. Dostanę ją dopiero jutro.
DPD Polska, serio uważacie, że jak ktoś dopłaca 90 zł za poranne dostarczenia paczki to woli żeby dotarła do adresata dopiero kolejnego dnia, niż opóźniona tylko o kilka godzin?